Alfabet
polski ma 32 litery. Z tych liter budujemy słowa. Ze słów budujemy zdania. Nie wszystkie są sensowne. Nie wszystkie są
prawdziwe. Ale napisano już wiele i sensownych i prawdziwych zdań w języku
polskim. Mimo to piszemy wciąż na nowo i często piszemy o tym, co już dawno
temu zostało napisane.
Nie wierzysz? To zobacz. W
kilku odcinakach przytoczę historyczne przemyślenia prof. Feliksa Konecznego.
Czy mogą nam pomóc w rozwiązywaniu naszych aktualnych problemów? Czy mogą nam
pomóc znaleźć odpowiedzi na pytanie – Co robić i czego nie robić, żeby Polska
nie zginęła?
Ja myślę, że jak
najbardziej.
”Nie wszyscy lubią czytywać książki historyczne, bo powiadają – co ich
obchodzi, co działo się na świecie przedtem, póki ich nie było; i po co
przejmować się kłopotami po nieboszczykach z dawnych pokoleń, skoro się ma
dosyć własnych. Ale zainteresowaliby się od razu nieboszczykiem, choćby bardzo
odległym, gdyby pozostał po nim... spadek”.
„Naukę
o wszelkim spadku po przodkach zwiemy Historią. Ona nas poucza, co które
pokolenie robiło lub nie robiło i w jakim stanie przekazało spadek po sobie
pokoleniu następnemu. Może być historia jednej rodziny, całego narodu, wreszcie
historia powszechna wszystkich krajów i ludów całej ziemi.
Historia
tłumaczy, dlaczego obecnie jesteśmy tacy, a nie inni, skąd się wzięły dobre i
złe strony naszego życia. Historia wyjaśnia współczesny stan spraw naszych; nie
może ich znać dobrze nikt, kto ich nie pozna historycznie. Złymi też bywają
doradcami w życiu publicznym tacy, którym brak wykształcenia historycznego.
Ciężko jest obmyślać dobrą radę, gdy się nie wie, skąd co wynikło i dlaczego?
Praca
nad przyszłością nie może wydać dobrych skutków bez znajomości przeszłości”.
Tych kilka zdań zaczerpnąłem z
książki p. prof. Feliksa Konecznego p.t. „Święci w dziejach narodu polskiego”.
Dla kogoś, kto czytał już tę książkę, mogę na tym poprzestać i mieć nadzieję,
że jeśli już nie pamięta, co tam w tej książce było napisane, to zacznie ją
czytać raz jeszcze. Ale, jeśli ktoś nie czytał jeszcze tej książki, to dodam
jeszcze kilka cytatów, aby każdy, komu leży na sercu dobro Polski i jej
przyszłość, nie podejmował żadnej akcji zanim jej nie doczyta do końca.
Tak, mieliśmy już w naszej
historii wielu mędrców, których dziedzictwo niesie nam drogowskazy dla naszych
dzisiejszych działań. Bo fundamenty, na jakich powinniśmy budować przyszłość
Polski i Polaków są znane już od dawna. Tylko my dzisiaj chyba więcej piszemy
niż czytamy, chyba więcej słuchamy niż czytamy, chyba więcej oglądamy niż
czytamy. Więc nic dziwnego, że mamy trudności z myśleniem.
To czego nam brakuje, oprócz
wojska, silnej zdrowej gospodarki, prawdziwie polskich elit, prawdziwie
polskiej edukacji i jeszcze kilku dóbr, to chyba właśnie myślenia. Hasło z
STS-u z lat 60-tych – myślenie ma kolosalną przyszłość – chyba ciągle jest
aktualne i ciągle niezrozumiałe dla wielu z nas. A my mamy myśleć dzisiaj a nie
dopiero jutro.
Nie zabraniam nikomu pisać.
Ale zanim coś napiszesz, przeczytaj to, co napisali już dawno inni, być może
nie głupsi od ciebie. Bo to zwiększa twoje szanse na napisanie czegoś, co
będzie mądrzejsze od tego, co już kiedyś zostało napisane.
W kilku odcinkach spróbuję
pokazać, jakie mądrości zawarte są w cytowanej książce. Ta książka, moim
zdaniem, powinna również być obowiązkową lekturą szkolną, obowiązkową lekturą w
seminariach duchownych i obowiązkową pozycją w bibliotece każdej polskiej
rodziny.
„Toteż spodziewamy się, że książka ta przynieść może niemało pożytku
umysłowego i moralnego. Ponieważ zaś najważniejszym dziedzictwem jest spuścizna
religijna, więc najpierw wyjaśnijmy sobie, jakim sposobem i jakimi drogami
zawitała do Polski Ewangelia święta”.
Więcej znajdziesz
na
Czytajcie,ale nie idiotów. Kto kogo czyta takim się staje.
ReplyDelete