świece płaczą po
kościołach
znów rocznica
listopada
czarne skrzydła
noc opuszcza
niczym kruk na
sercu siada
Matka Boża z
ciemną twarzą
patrzy na nas
zamyślona
coraz cięższe do
noszenia
polskie berło i
korona
w testamencie krwią
pisanym
czas zaciera
blade twarze
przed ołtarzem
stos złamanych
jak chorągwie
polskich marzeń
świece płaczą po
kościołach
wiatr od wschodu
nimi chwieje
osłoń Matko
swymi dłońmi
jak te świece w
nas nadzieję
w głąb las
krzyży jak ściernisko
najbogatszy z
naszych plonów
roztrwonione
złote czasy
i dorobek
Jagiellonów
w ocalonym
krajobrazie
tylko Orzeł
pręży szpony
chociaż zdrajcy
go odarli
ze świetności i
z korony
świece płaczą po
kościołach
słychać tęskne
rżenie koni
bo Marszałek
znów w mundurze
polską szablą
larum dzwoni !
bo Ojczyzna znów
w niewoli
nieświadoma
swego losu
popatrz Polsko !
prawdzie w oczy
to jedyny
dzisiaj sposób
by zrozumieć
podstęp wroga
co cię złotą
gwiazdką mami
znów będziemy w
chwili trwogi
tak jak
zawsze….zawsze sami..!
znów listopad w
mokrych włosach
zatrzaśnięta
wieków brama
za kurtyną
słychać chichot
nie skończony
polski dramat
Twego cudu Matko
Nasza !
krótka radość
polskiej rzeczy
jak nie z tej to
z tamtej strony
wróg nam wbija
bagnet w plecy
to czerwony to
brunatny
kat jak zawsze
Naród rani
jak nie gułag to
obozy
naszych dziejów
twarz tyranii
i dziś Matko
skargę naszą
mgłą listopad
zapisuje
Smoleńsk parzy
jak zniewaga
gdy nas kłamstwo
policzkuje
wolność jeszcze
nie spełniona
szatan się po
Polsce krząta
czas już aby w
naszym domu
po swojemu nam
posprzątać
Smoleńsk dziś
jak Targowica
Polska znowu
rozkradana
znów egoizm i
prywata
boli każda
polska rana
Polska kłamców i
złodziei
co paktują znowu
z wrogiem
pod jarmułką
myśl jak bagnet
walka z Krzyżem
oraz Bogiem
podłe prawo
demokracji
zatruwane obcym
jadem
Matko u Twych
kolan świętych
każdą myśl jak
ciernie kładę
płaczą świece po
kościołach
przeciekają
krypt milczenie
słychać tętno
Wielkiej Polski !
kiedy mówią znów
kamienie
i nam trzeba
słuchać głosów
spod kamieni
Przodków naszych
bo zbyt wielu
dzisiaj zdrajców
wrogów kłamców i
Judaszy
podnieś Matko
znów wysoko
Jasnej Góry
płomień męstwa
byśmy doszli z
Twym imieniem
do Ojczyzny i
zwycięstwa !
bo jedynie Bóg i
Honor !
i Ojczyzna naszą
drogą
zaufajmy zatem
Bogu
polscy święci
nam pomogą !
bronić Polskiej
Barykady
w podłych
czasach zniewolenia
nie będziemy
gnić w milczeniu
niech nas budzi
głos sumienia !
świece płaczą po
kościołach
tłum się w
stallach w ławach chwieje
Cienie Polskich
Duchów płaczą
wspominając
dawne…dzieje…
świece płaczą po
kościołach
słychać tęskne
rżenie koni
bo Marszałek
znów w mundurze
polską szablą
larum dzwoni
Autor Kazimierz Józef Węgrzyn
Kontakt e-mail:
kjw.poeta@op.pl
Stowarzyszenie Józefa
Piłsudskiego „Orzeł Strzelecki” w Kanadzie
dziękuje za współpracę z
Autorem i Redakcją.
Komendant Grzegorz Waśniewski.
No comments:
Post a comment