Myślę, więc jestem!
Kartezjusz
Próbuję na różne sposoby obnażyć
bezsensowny projekt, który ktoś podsunął p. min. Annie Zalewskiej, aby już od
pierwszych klas edukacji szkolnej wprowadzić coś, co nosi nazwę –
programowanie.
Jestem z wykształcenia matematykę a
z zawodu informatykiem. Jeszcze jako student IV roku studiów podjąłem wspólnie
z kolegami z roku V, Jankiem Madeyem, Mirkiem Grzymkowskim i Anią
Paluszkiewicz, pod opieką wtedy p. dr. Andrzeja Kiełbasińskiego i pod wodzą ówczesnego
rektora Uniwersytetu Warszawskiego p. prof. Stanisława Turskiego tworzenie
pierwszego z prawdziwego zdarzenia ośrodka obliczeniowego na UW. Był to rok
1964. Od tego czasu aż do ‘późnej starości’ (przy czym – starość, to radość,
nie zapominajmy o tym) nie tylko zajmowałem się pisaniem programów w różnych
językach programowania i na różne komputery, ale także, a może przede wszystkim
zajmowałem się rozwiązywaniem problemów z pomocą komputera z różnych dziedzin. Np.
moja praca doktorska polegała na zastosowaniu komputerów do rozwiązywania
problemów w teorii grup, a więc w czystej matematyce.
Wiem, więc trochę, co to jest
informatyka i co to jest programowanie.
Pan Andrzej Mleczko wpadł na piękny
i mądry pomysł aforyzmu – klikam, więc jestem! Co mogło by jednak komuś
sugerować, że klikanie zastąpić może myślenie. Nic bardziej mylnego. Dlatego proponuję
nieco ostrożniejszą, ale dużo bliższą prawdy frazę –
Klikam, więc przestaję
myśleć!
Nie będę tutaj powtarzał i
przytaczał wielu głosów roztropnych i zatroskanych osób, które przestrzegają
nie tylko przed wprowadzaniem nauki programowania do szkół podstawowych, ale
nawet przed wprowadzaniem komputerów do szkół. Ba, nawet przestrzegają przed smartfonami!
Tylko na marginesie, zauważmy, że pisząc
na klawiaturze posługujemy się literami, natomiast pisząc długopisem
posługujemy się słowami a nawet pewnymi frazami złożonymi z kilku słów. A więc
w przypadku długopisu do naszej pamięci dostają się słowa, a w przypadku
klawiatury litery.
Szkoła polska musi wychowywać
i kształcić człowieka a nie automaty!
Zostawmy ogłupianie
naszych polskich dzieci na później, kiedy podrosną i nie dadzą się ogłupić
nikomu. Więcej na ten temat znajdziesz na moim blogu „Bóg + Ojczyzna + Rodzina”.
No comments:
Post a comment