Chciałbym
raz jeszcze powrócić do sprawy p. Tuska a także do sprawy p. Merkel, czyli
stosunku Niemiec do Polski. Po prostu nie wszystko jeszcze zostało powiedziane
a trzeba też nazwać jeszcze kilka spraw po imieniu.
Dla p. Merkel i
dla Niemiec p. Tusek jest ważniejszy od Polski.
Polska od pewnego momentu
mówiła już wyraźnie, że nie może zgłosić jego kandydatury. Mało tego zgłosiła
inną osobę na to stanowisko. Co robi p. Merkel? Podobno udaje, że rozumie nasze
stanowisko. Zapewne dowiedziała się, albo już od dawna wie, że na p. Tuska
czekają w Polsce … sądy i wyroki, za jego ‘zasługi’ dla Polski i Polaków a nie
żadne zaszczyty i wyróżnienia. Mimo tego p. Merkel ignoruje to wszystko.
Ignoruje Polskę i ‘proponuje’ 27 państwom Europy, aby poparły kandydaturę Tuska.
Wodzowie tych krajów też
wystarczająco dobrze wiedzą jakim to sługą p. Merkel jest Tusek, co to w ogóle
jest za postać. Wiedzą też, że to nie jest kandydat zgłoszony przez Polskę.
Te 27 państw również
ignorują Polskę a wyżej sobie cenią p. Tuska.
Oczywiście słyszymy głosy, że
to, co się stało, to właściwie nie ich wina, i nie ich zasługa. Byli pod
presją, oczywiście niemiecką. Nie mogli nie poprzeć p. Merkel. Natomiast mogli
zignorować Polskę. Mogli również zignorować kandydata, którego państwo polskie
zgłosiło, oficjalnie.
Podkreślę to jeszcze wyraźniej.
Zupełnie inną sprawą byłoby rozpatrywanie różnych kandydatów, różnych osób i
wybieranie spośród nich najlepszego. Wybrano najgorszego z najgorszych. Ale nie
tylko to – zignorowano, zlekceważono państwo. 27 państw Europy zlekceważyło nie
tylko osobę, ale zlekceważyło państwo, państwo polskie.
Cóż to za elity mamy w
dzisiejszej Europie?
Nikt w oficjalnej
formie, jawnie nie miał odwagi powiedzieć p. Merkel – non possumus – ani kroku
dalej. Nie wolno nam, w Unii Europejskiej tak traktować innego państwa, też
członka równoprawnego tej Unii.
Nikt się nie zdobył na
taki protest!
To nie tylko skandal.
To pokazuje, że cała
UE, to … . A jej ‘elity’, jej ‘władcy’, to … .
Polska nie zgłosiła Tuska jako
swojego kandydata. Nie zgłosiła go także partia, czy koalicja, do której
należy. Nie wiem jak to wyglądało w rzeczywistości, ale wniosek jest chyba
taki, że zgłosiła go p. Merkel, bądź zgłosiły go Niemcy, bądź … zgłosił się
sam.
Gdyby ten człowiek był Polakiem,
gdyby szanował Polskę, gdyby był człowiekiem uczciwym i miał jakąś godność w
sobie, to sam powinien zrezygnować z kandydowania na cesarza. Skoro tego nie
zrobił, a nawet nie przyszło mu to głowy, więc zlekceważył sobie Polskę.
Czy w takiej sytuacji
nie należałoby pozbawić go polskiego obywatelstwa?
Pięknie i dobrze się
stało, że Polska zachowała się godnie. To nie będzie zapomniane. To może i
powinien być punkt zwrotny w historii Europy i UE.
Szkoda, wielka szkoda i hańba
dla pozostałych państw. Hańba dla 27 narodów Europy, że mają takie ‘elity’, że
wybrali takich reprezentantów do UE.
Tak trzeba patrzeć na to co
się wydarzyło i wyciągać z tego odpowiednie wnioski. Dodajmy do tych wydarzeń
jeszcze incydent z wczorajszego dnia, kiedy wielki wódz UE popisywał się swoim
brakiem równowagi i sennością na spotkaniu Ojcem św. Franciszkiem.
Narody Europy, naród
polski też, muszą się przebudzić. Jeśli chcemy uratować Unię Europejską, jeśli
chcemy uratować Europę, jeśli chcemy uratować nasze państwa i narody, to musimy
dopracować się nowych, zdrowych, godnych zaufania i szacunku elit, godnych
zaufania i szacunku europosłów.
A Niemcy, jeśli
posiadali jakiś autorytet, to straciły go bezpowrotnie.
Złoczyńcę i zdrajcę, antypolaka,
na którego w Polsce czekają sądy i wyroki, przeciwstawiła państwu i narodowi
polskiemu, poniżyła także 27 państw i narodów Europy.
Tego nam zapomnieć nie
wolno!
Ci władcy, na czele z p.
Merkel już pokazali co potrafią, i pokazali czego zupełnie nie potrafią i nie
rozumieją.
Pytanie właściwe,to nie dlaczego spał,ale dlaczego tam był. Dlaczego przywódcy rozumnej części ludzkości mają spotykać się z szefem instytucji ,której jedynym sensem istnienia jest utrzymywanie przy życiu największego kłamstwa w dziejach.
ReplyDeleteDo Anonymous z 25.03.2017: Jeżeli Junckera (i wnioskuję, że także reprezentowaną przez niego instytucję) nazywasz mianem przywódcy "rozumnej części ludzkości", to podziwiam twoją naiwność. Natomiast druga część twojej wypowiedzi dotycząca Papieża i KRK zakrawa o fanatyzm. I to też powinieneś wiedzieć. Choćby z tego powodu, że wspomnianego przez Ciebie "rzekomego" kłamstwa nie da się udowodnić.
ReplyDeletePozdrawiam,
Brad